Wczoraj w Dzień Babci, po 9-miesiącach wyszedł Lence
pierwszy ząbek, a dzisiaj w Dzień Dziadka „wyrżnął” się drugi. Postanowiliśmy
to uczcić i pojechaliśmy nad ocean. Niestety Portugalczycy też musieli mieć
dzisiaj wiele powodów do świętowania, bo na Praia de Barra były tłumy. Na
szczęście większość z nich zgodnie z tradycją i zamiłowaniem do kawy okupowała
pobliskie kawiarenki. Tak więc wydmy i ocean mieliśmy prawie dla siebie. I tak Lenka
pierwszy raz siedziała „w wielkiej piaskownicy” licząc ziarenka piasku, a Pola
biegała po wydmach do czasu aż weszła w psią kupę( robi to tak często, że
powinna być najszczęśliwszym dzieckiem na świecieJ).
Było tak przyjemnie, że zostaliśmy aż do zachodu słońca, który obserwowaliśmy z
kawiarni wypełnionej po brzegi Portugalczykami…
Ale piękne zdjęcia! Fajnie Pola z Maćkiem wyszli - bojówkowe bractwo, czy co?;))
OdpowiedzUsuńno nie wiem. Na każdym zdjeciu maciek ma minę jakby kołek miał w d.
UsuńProszę cię, Michał, obcy tu też zaglądają...;)
OdpowiedzUsuńO co kaman, tu sami swoi.
UsuńA kto to Michał?
piekne widoczki, ale macie superowo!!!Calusy!
OdpowiedzUsuńHalo a co to sie stalo ze nie am zadnych wiesci od 22go??
OdpowiedzUsuń