poniedziałek, 9 stycznia 2012

adaptacja

Dzisiaj Pola poszła pierwszy dzień do portugalskiego  przedszkola. I mimo naszych obaw dała rade:). Najpierw z papieru wycieła swoje imie i przykleiła na szafce potem poszła z Maćkiem do swojej grupy( 13 dzieci- same czarne łebki jak powiedziała Pola) i tam nastąpiła prezentacja, a potem integracja, ale chyba tylko jednostronna bo Pola się nie odzywała "skoro i tak mnie nie rozumieją". Tak jej się spodobało, że jak Maciek przyszedł po nią po 2 godzinach to nie chciała wracać do domu:).

3 komentarze:

  1. Kolejne dni moga byc trudniejsze, ale polcia jest dzielna i na pewno sobie poradzi!

    OdpowiedzUsuń
  2. wiedziałam że sobie poradzi.. ale że tak szybko.. SZOK ale pozytywny SZOK ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. dzień dobry

    nazywam sie michu
    jestem czarnym charakterem tego bloga
    jestem wulgarny i zły.
    bedę komentował tego żałosnego bloga
    i nie będe taki słodko-pierdzący jak reszta komentatorów.
    dodam trochę pieprzu do tego mdłego pamietnika

    OdpowiedzUsuń