niedziela, 22 stycznia 2012

Zachód słońca






Wczoraj w Dzień Babci, po 9-miesiącach wyszedł Lence pierwszy ząbek, a dzisiaj w Dzień Dziadka „wyrżnął” się drugi. Postanowiliśmy to uczcić i pojechaliśmy nad ocean. Niestety Portugalczycy też musieli mieć dzisiaj wiele powodów do świętowania, bo na Praia de Barra były tłumy. Na szczęście większość z nich zgodnie z tradycją i zamiłowaniem do kawy okupowała pobliskie kawiarenki. Tak więc wydmy i ocean mieliśmy prawie dla siebie. I tak Lenka pierwszy raz siedziała „w wielkiej piaskownicy” licząc ziarenka piasku, a Pola biegała po wydmach do czasu aż weszła w psią kupę( robi to tak często, że powinna być najszczęśliwszym dzieckiem na świecieJ). Było tak przyjemnie, że zostaliśmy aż do zachodu słońca, który obserwowaliśmy z kawiarni wypełnionej po brzegi Portugalczykami…

6 komentarzy:

  1. Ale piękne zdjęcia! Fajnie Pola z Maćkiem wyszli - bojówkowe bractwo, czy co?;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie wiem. Na każdym zdjeciu maciek ma minę jakby kołek miał w d.

      Usuń
  2. Proszę cię, Michał, obcy tu też zaglądają...;)

    OdpowiedzUsuń
  3. piekne widoczki, ale macie superowo!!!Calusy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Halo a co to sie stalo ze nie am zadnych wiesci od 22go??

    OdpowiedzUsuń