wtorek, 10 stycznia 2012
Pierwsze koty za płoty
Można powiedzieć, że dla nas wszystkich. Pola jest dopiero drugi dzień w przedszkolu, a już zna wszystkie imiona "czarnych łebków". Na razie posługuje się językiem migowym i ma z tego niezły fan:). Ja natomiast nie rozstaję się z rozmówkami porugalskim i też mam z tego niezłą zabawę(obawiam się, że Porugalczycy jeszcze większą:) Potrafię już zamówić um chocolate quente(gorącą czekolade) kawę np.bica(espresso), garoto(słaba kawa z mlekiem), galao( kawa z mlekiem w szklance) itp...podobno jest jeszcze więcej rodzajów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hurraaa..
OdpowiedzUsuńzostałem obserwatorem tego bloga
ale w skrytości serca marzę, zeby zostać członkiem. Takim fest, no wiecie, jak w filmach.
nie chcę Cię martwić Pollena, ale Twój mąż już w zeszłym roku zamawiał um chocolate dla siebie i kolegów z kampusu - memory fajf - i wszystko jasne! i też /podobno/ miał swietną zabawę ;-)
podobno jedną zamówił do bicia
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń