czwartek, 19 lipca 2012

Śladami Vasco da Gamy


Podczas ostatniego pobytu w Lizbone mieszkałyśmy z Basią w dzielnicach Baixa i na Alfamie, które za dnia są pełne turystów podziwiających zabytkowe walory miasta. Nocą zaś przeistaczają sie w najwieksze centrum dyskotekowe Lizbony, gdzie często Ci sami turyści bawią się do upadłego od zmierzchu do świtu w lokalnych pubach i barach.My na pobyt z dziećmi wybraliśmy spokojniejszą dzielnicę- Belem co oznacza Betlejem. Jest ona pełna placów zabaw, w których zamiast muzyki słychać śmiech dzieci i rozmowy starszych osób obserwujących życie z parkowych ławek czy z bram zabytkowych kamienic.Dzielnica ta ma jednak przede wszystkim niepodważalną wartość historyczną,bo to  właśnie z Belem ponad 500 lat temu Vasco da Gama wypłynął w swoją podróż życia do Indii przywożąc ze sobą niewielki ładunek pieprzu, który wart był jednak tyle, żeby zwrócić kilkakrotnie koszty podróży.Aby uczcić udaną wyprawę w miejscu tym wybudowano klasztor Hieronimitów (Mosteiro dos Jeronimos), który przetrwawszy wielkie trzęsienie ziemi stoi szczęśliwie do dziś.Wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO  jest jednym z najpiękniejszych zabytków Lizbony o czym przekonaliśmy się zwiedzając tą niezwykłą, bogato zdobioną budowlę z wapienia, którą wznoszono przez 70-lat. Zanim tam jednak dotarliśmy musieliśmy w pierwszej kolejności zwiedzić z dziewczynkami pobliski park i plac zabaw. A potem jeszcze konsumpcja lodów i obowiązkowe moczenie rąk w fontannie. Klasztor reprezentuje styl manueliński(późnogotycki), który charakteryzuje się zaokrąglonymi formami czy motywami roślin oplatających okna. Na nas największe wrażenie zrobił główny portal kościoła gdzie miejsce centralne "zajmuje" Henryk Żeglarz otoczony przez szereg figur.Poli zaś uwagę najmocniej przykuły grobowce na słoniach i sarkofag samego Vasco da Gamy. Podążając śladami wielkich żeglarzy dotarlismy do stojącej nad Tagiem Torre de Belem - ślicznej XVI-wiecznej fortecy z bogato rzeźbionymi wieżami i tarczami z Krzyżem Templariuszy, która też jest przykładem późnogotyckiej architektury. To właśnie z tego miejsca Vasco da Gama i inni żeglarze wyruszali na wyprawy.
Polę czekała jeszcze jedna atrakcja na zakończenie dnia, a mianowicie koncert Stinga w pobliskim Oeiras ,na który pojechała z tatą:).


















3 komentarze:

  1. A nie mówiłam, że do Belem trzeba pojechać?;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Mocarny komentarz II... Jednak i tym razem sequel nie okazuje się byc lepszy od pierwowzoru.

      Usuń