wtorek, 10 lipca 2012

"Noc Świętojańska w Villa Franca do Campo"






















O feście z okazji Nocy Świętojańskiej dowiedzieliśmy sie na lotnisku w Ponta Delgada od pracownika rządowego biura informacji turystycznej (Turismo). Postanowiliśmy sprawdzić jak sie bawią miejscowi w Villa Franca do Campo, ale zanim tam dotarliśmy zrobilismy sobie małą wycieczkę po okolicy. Rekonesans zaczęliśmy od centrum miasteczka gdzie nie dość, że od razu trafiliśmy na jeden z trzech barokowych kościołów (rekomendowanych przez przewodnik), których głównym niemetafizycznym tworzywem jest bazalt, to jeszcze "załapaliśmy" się na mszę żałobną odprawiana przez ksiedza z "Woodstock" - niezapomnianego kaznodzieję z ogromnymi wąsami i długimi włosami, ktorymi potrząsał ekspresyjnie podczas kazania. Przy kościele znajdowała sie altanka okupowana przez nasze dziewczyny, które rozgrzewały się ćwicząc skomplikowane układy taneczne przed wieczorną potańcówką. Okazało się, że zestaw: barokowy kościółek, altanka, miejskie muzeum, a w tle wulkaniczne wzgórza osnute mgłą tak, że ledwie widać było ich zarysy jest charakterystyczny dla kazdej miejscowości na wyspie i idealnie komponuje się z krajobrazem. Tak jak mgła, która towarzyszyła nam (z różnym natężeniem) przez cały pobyt na Azorach. Jeszcze przed wieczorem przeszliśmy się do miejscowego portu, z którego widać było znajdującą się w niewielkiej odległości wysepkę z basenem pełnym morskiej wody. Po sytej kolacji w knajpce ulokowanej w miejscowej marinie udaliśmy sie na reklamowaną "festa". Mimo, iż program imprezy był bardzo bogaty (miał zakończyć sie o 6 nad ranem salwami armatnimi) my po paradzie miejscowych bębniarzy i pochodzie kolorowych "wiła-wianek", i oczywiście po "przyestradowych" popisach naszych latorośli udalismy sie do Ponta Delgada. Postanowiliśmy, że w przyszlym roku na poszukiwanie kwiatu paproci w wigilię Nocy Świętego Jana udamy sie do Porto, gdzie z kolei ludzie nie tylko tancza na ulicach, ale biją się nawzajem po glowach porem albo plastikowymi mlotkami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz