poniedziałek, 20 maja 2013

"Casa Batllo"


Ostatnią secesyjną (sensacyjną :-) kamienicą Gaudiego, którą miałyśmy okazję podziwiać była "Casa Batllo". I tu znowu "poraził" nas kunszt i niesamowita wyobraźnia mistrza, który tym razem projektując budynek nawiązał do licznych motywów zwierzęcych takich jak: kości (balkony), łuski (dach), czy rybie łuski (płytki pokrywające ściany). W pamięci utkwiła nam również bajkowa klatka schodowa, przepiękne kryształowe żyrandole, no i wszechobecne różnokolorowe kawałki ceramiki i potłuczonych kafli, którymi architekt udekorował kominy i zewnętrzne ściany budynku. Żałowałam tylko, że nie udało nam się obejrzeć tych wszystkich budynków nocą, bo wtedy podświetlone  muszą wyglądać niesamowicie.
Po obejrzeniu "Casa Batllo" i "króciutkiej" przerwie na shopping postanowiłyśmy uciec z centrum, jednak żeby pozostać w klimacie pojechałyśmy do ogrodów Gaudiego, które położone na wzgórzu są wspaniałym punktem widokowym na całą Barcelonę. Zwiedzanie parku  jednak zostawiłyśmy sobie na następny dzień ponieważ zrobiło się późno a poza tym czekała nas jeszcze kolacja w "Las Fernandez":).














































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz