Sardynki na targu rybnym w Costa Nova |
I na naszym talerzu.... |
W Portugalii sezon na te popularne ryby dopiero się zaczął i potrwa do wczesnej jesieni, a to dlatego, że rdzenni mieszkańcy tego kraju uważają, iż od listopada do kwietnia sardynki są zbyt chude by nadawały się do jedzenia. A podobno właśnie te portugalskie sardinhas uchodzą za najsmaczniejsze i najbardziej tłuste na świecie. Mogą być grillowane lub pieczone, często bezpośrednio na ulicy na małych ceramicznych piecykach opalanych koksem. Tak jak 12 czerwca, podczas największego Lizbońskiego Święta, w dzień Świętego Antoniego, posypane grubą morską solą lądują na tysiącach rozgrzanych grilli, kusząc swym apetycznym zapachem już z daleka tak, że aż trudno im się oprzeć...
Inną sezonową specjalnością są galiotas-malutkie, srebrne rybki, które można smażyć, ale najlepiej smakują zapiekane w cieście. Te mniejsze "siostry" sardynek można spotkać jedynie w okolicach Aveiro i to tylko wiosną. O tym, że zaczął się już sezon na te ryby można usłyszeć na ulicy, kiedy to już z daleka słychać donośne -galiooootas....wykrzykiwane przez lokalne senhoras w kraciastych fartuchach taszczące wiadra wypełnione po brzegi miejscowym "żywym srebrem".
Galiotas-"żywe srebro" z Ilhavo |
UWAGA MICHU! Alert: próba szkalowania drugiego stopnia (mało subtelne nawiązanie do leszcza)! Zewrzyj zwie..., tzn. szeregi.
OdpowiedzUsuń