środa, 17 lipca 2013

"Gdy budzi się Porto..."

Na drugi dzień, po odespaniu nocnej zabawy ruszyliśmy w miasto ciekawi czy Porto też się już obudziło i czy nas zaskoczy jakimiś dziennymi atrakcjami. Po drodze wstąpiliśmy do znanej w Porto "Cafe Majestic", która zachowała swój secesyjny charakter i zdaniem wielu, nie tylko miłośników belle epoque to jedna z najpiękniejszych kawiarni na świecie. Zdanie to prawdopodobnie podziela J.K.Rowling, która właśnie w secesyjnych wnętrzach tejże kawiarni szukała natchnienia pisząc "Harry'ego Pottera". Nam też "Cafe Majestic" przypadła do gustu i po wypiciu kawy poszliśmy "złapać" czerwony turystyczny autobus by z jego dachu podziwiać panoramę Porto. Widoki były naprawdę przednie, więc następny przystanek zrobiliśmy sobie dopiero w "Vila Nova de Gaia" by sprawdzić czy degustacja wina porto pieści podniebienie w tym samym stopniu co pejzaż miasta oczy. Okazało się, że Porto jeszcze się nie obudziło po gorączce niedzielnej nocy i w piwnicy Croft byliśmy jedynymi gośćmi dzięki czemu nasza wizyta nabrała bardziej kameralnego charakteru. Następnie po obejrzeniu fragmentu regat łodzi transportujących niegdyś wino porto rzeką Douro wróciliśmy pociągiem do Ilhavo.



























6 komentarzy:

  1. Droga Polleno!
    Blog ładny, wszystko cacy...
    ale...
    dłużyzny...
    dialogi niedobre...
    a przede wszystkim brak seksu i przemocy.
    Jak myślisz , dlaczego nikt nie komentuje wpisów?
    duża porcja sexu i przemocy (i ewentualnie kaczyński z ziobrem ) mogłaby rozruszać liczne grono czytelnicze .
    widzę pewne nieśmiałe próby - naparzanie młotkami z udziałem nieletnich - toż to tylko namiastka. Przepychanki rodzinne przy stole - no proszę Cię! zeby chociaz po pijaku, jucha z nosa albo małe limo.
    Sex - smukła niewiasta w zwiewnej czerwonej spódnicy - całkiem sexi ale z sexem to ma niewiele wspólnego.
    Jakaś brunetka w kwiecistych leginsach - to wszystko nazywa się nic!
    Poproszę bardziej hardkorowo, krwiście i grupowo!

    michu




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowne Panie i Panowie!
      (List otwarty do grupy, pierścienia i ciała czytelniczego).

      "Gdy rozum śpi budzą się potwory" - cytat z klasyka powinien być wystarczającym za komentarz do komentarza niejakiego micha. Indywiduum to wzywa do włączenia niniejszego bloga w ogólny nurt rozrywki publicznej, ogólnego obniżenia poziomu do zrozumiałego dla Prezesa a nawet do Ziobra! Taki apel nie przyniesie jednak oczekiwanego przez micha efektu - nigdy wulgarna odmiana erotyki i nadużywanie siły, do której namawia nie zagości na łamach tegoż elektronicznego periodyka. Dziwić się należy, że tak brutalnych słów używa persona mająca się za absolwenta dopełniacz! Jego wezwanie, nie przystające do bieli noszonego przez niego habitu, niechaj zostanie potraktowane jako ujadanie skundlonego pieska preriowego!
      Z obowiązku recenzenta, przełamując obrzydzenie, należy jednak pochylić się nad strukturą powyższego tekstu autorstwa micha. Mimo iż treść jest miałka można wyciągnąć frapujące wnioski odnośnie autora. Kompozycja ta przyjmuje formę wiersza białego, prawdopodobnie znalezienie jakiegokolwiek rymu przerasta możliwości micha lub próbuje on niezgrabnego naśladownictwa języka używanego niegdyś przez Hipolita Kwassa. Tę próbę zaliczyć jednak należy do równie nieudanych, autor ropaczliwie stara się ratować wstawiając trójkropek tam gdzie zawodzi go inwencja. Analiza sylabiczna również nie nastraja optymistycznie - autor próbuje swych sił w trzynastozgłoskowcu, który jednak przyjmuje formę kulawą, niepoprawną i wulgarną. Wydaje się, iż michu nie słyszał nigdy o średniówce, a liczenie do tuzina to szczyt jego możliwości. Reasumując - apel micha obnaża jedynie jego miernotę jako twórcy i skazuje go na banicję na peryferiach poezji i prozy. Swe staranie niech publikuje na łamach "Niezgrabnika Beżowego" klejonego gumą arabską i nie stara się więcej niepokoić szanujących się wydawnictw i bulwersować oświeconych czytelników.

      Usuń
    2. Cóź.
      Oto kolejny feler tego bloga.
      Autor który nie chce komentowac komentarzy.
      Zamiast podyskutowac z uroczą blogerką muszę mordowac się, czytając pseudointelektualne popisy jej człowieka od pi-aru.
      Polleno!
      Odezwij się! Niech blog Twój nabierze rumieńców
      (krwisto - hardkorowych rzecz jasna)

      Panie Mac
      Nosz kutwa - Mac!
      słów brakuje

      poproszę po polsku


      Usuń
    3. Panie Michu. Twe skomlenia są doprawdy żałosne, ale najbardziej boli świadomość twego zatracenia w niebycie. Czy naprawdę nie dostrzegasz tego? Skoro jednak siódma linijka twego komentarza wreszcie napisana została z użyciem trzynastu głosek jest jeszcze cień szansy - zrzuć swój biały habit i ukręć łba temu czopowi, który hamuje twą nieskrępowaną wolność twórczą!
      Kąsasz fabułę Michu-Zdzichu pseudo Rychu?

      Usuń
  2. Brunetka w kwiecistych legginsach protestuje: to nie są legginsy!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesłodka Brunetko!
    podobno blogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli.
    nie jestem zatem błogosławiony.
    dopóki nie ujrzę i nie dotknę - nie uwierzę.
    Kwieciste ściśle przylegające do ciała legginsy. i tyle.

    OdpowiedzUsuń