wtorek, 15 października 2013

"Lisboa moja miłość"

Podobno tylko kilka miast na świecie jest tak  niezwykłych i zadziwiających jak Lizbona. Lista wielbicieli tego  miasta na krawędzi Europy jest bardzo długa: począwszy od zafascynowanej Anny Marii Jopek, która śpiewała "Lisboa moja miłość" poprzez filmowo zainspirowanego Wima Wendersa w "Lisbon Story" czy zachwyconego magią tego portowego miasta Andrzeja Jakimowskiego, którą uchwycił  w swoim "Imagine", a skończywszy na mnie, gdzie to miasto często gości na łamach niniejszego bloga :-) Do grona fascynatów tego  miasta nad Tagiem  należy również Marcin Kydryński, który o swojej najnowszej książce "Lizbona. Muzyka moich ulic" pisze, że powstała z miłości do jednego z najpiękniejszych miast świata i jego przebogatej muzyki, którą można usłyszeć w każdym jej  zakątku. Dla mnie, mojej mamy  Lisboa to  przede wszystkim magiczna  Alfama chociaż uwielbiam też  pulsujące, nocne Bairo Alto.  I kiedy jestem w Lizbonie to pierwsze kroki kieruję właśnie na Alfamę - dzielnicę, która spływa ze wzgórza tysiącami ulic i starych domów w nurt Tagu a  kiedy zamykam oczy to słyszę również muzykę, która w dzień sączy się gdzieś pomiędzy rozwieszonym praniem by potem wieczorową porą rozbrzmiewać w maleńkich tawernach będącymi  najlepszą scenografią dla rzewnego fado. I chociaż fado, króluje na  Alfamie to spacerując po jej starych ulicach można "natknąć" się na zmysłową bossa nova z Brazylii, marrabente z Mozabiku czy gorące rytmy z Cabo Verde, które współistnieją ze sobą i się przenikają. Tak jak żyją w tym mieście nad Tagiem przedstawiciele różnych narodowości i kultur tak, że nagle w centrum europejskiej stolicy można spotkać nie tylko  mieszkankę z Cabo Verde z torbą zakupów na głowie, ale całe afrykańskie wioski,  bo Lizbona to miasto tysiąca zaskoczeń. I chociaż nie jest tak oblegane przez turystów jak np. Madryt, ale pozbawione blichtru przyciąga tych, którzy czują się  świetnie nie tylko w modnych klubach, ale w malutkich kawiarenkach zagubionych gdzieś  na Alfamie, bo jak powiedział kiedyś Erich Maria Remarque -"Najpiękniejszym miastem świata jest to, w którym czujemy się szczęśliwi".



Najbardziej pożądany tramwaj nr 28








Widok na Alfamę








Wilfredo-muzyk wpisany w pejzaż tego miasta
http://www.youtube.com/watch?v=FI9nuHsxvcE&feature=youtu.be








Nawet tosta mista smakuje najlepiej na Alfamie...






Czarownice z Alfamy

"Bossa nova " w brazylijskiej knajpce







2 komentarze:

  1. Jeszcze tam wrócę i może uda mi się więcej zwiedzić niż za pierwszym razem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pijackim widzie może i zwiedzisz więcej,ale i tak nie zapamiętasz...

      Usuń