wtorek, 13 sierpnia 2013

"Z camerą wśród zwierząt"

ZOO  w Lagos okazało się dla nas parogodzinnym przystankiem a dla dzieci niesamowitą frajdą. Ten duży porośnięty drzewami i egzotycznymi roślinami kompleks jest domem dla (między innymi): flemingów, tukanów, ibisów, papug, emu i wielu innych ptaszków na uwięzi. Poli udało się nawet  wypatrzeć wśród kwiatów kolibra. Poza ptactwem spotkać można było całą masę innych zwierząt - od rosłych nietoperzy po figlujące wśród palm gibony. Na terenie zoo znajdowała się również quinta w prawdziwym wiejskim stylu, w której to dziewczynki dokarmiały domowe zwierzęta. Dzięki niespokojnemu duchowi i wszędobylstwu naszych pociech odkryliśmy kącik dydaktyczny gdzie można było podziwiać wylinki lokalnych wężów, wydmuszki przeróżnych ptasich jaj, obejrzeć film o ZOO a także wykonać model tukana. Mimo, iż cena biletu była równie wysoka jak panujące temperatury, to wypad ten wart był każdego centa :-) Ostatecznie, po kilku godzinach intensywnego zwiedzania udaliśmy się w drogę powrotną  zahaczając rzecz jasna o przydrożną pastelarię z lodowatymi lodami, zimnym piwem i gorącą kawą...










W cieniu bananowca..















Kobiety na traktory!



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz